Cześć w dzisiejszym poście chcę wam polecić serum do twarzy z firmy The Body Shop.
Linia Tea Tree, czyli kosmetyki wzbogacone w olejek z drzewa herbacianego została stworzona dla osób, które zmagają się z nadmiarem zanieczyszczeń na twarzy. Zaskórniki, blizny, przebarwienia, rozszerzone pory nadmiar sebum? Jeśli to wszystko jest, ci bardzo dobrze znane to ten produkt jest z pewnością dla ciebie !
Lekkie serum do użytku codziennego zalecane do stosowania rano i wieczorem zmniejsza niedoskonałości i zaskórniki oraz poprawia ogólny wygląd skóry. Po 4 tygodniach stosowania skóra jest oczyszczona i wygładzona, a niedoskonałości i zaczerwienienia wyraźnie zmniejszone.
- Oczyszczenie
- Rozjaśnienie
- Wygładzenie
- Zmatowienie
- Zmniejszone zaczerwienienia i niedoskonałości
Sposób użycia — Na oczyszczoną twarz przed nałożeniem kremu Nałóż 2-3 krople na opuszki palców i masuj całą twarz lub stosuj punktowo.
Skład - Aqua/Water/Eau, Alcohol Denat., Propanediol, PPG-26-Buteth-26, Phenoxyethanol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil/Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Caprylyl Glycol, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Disodium EDTA, Medicago Sativa Extract/Medicago Sativa (Alfalfa) Extract, Potassium Hydroxide, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Limonene, Sodium Hyaluronate, Citral, t-Butyl Alcohol, Sodium Benzoate, Citronellol, Leptospermum Petersonii Oil, Tocopherol.
Serum o pojemności 50ml znajduje się w małej szklanej buteleczce ze szklaną pipetą, która działa bez zarzutu nie cierpię, gdy w kosmetykach pipety są gumowe, ponieważ zawsze po paru użyciach przestają mi działać też tak macie czy tylko ja mam takiego pecha? W tym produkcie pipetka jest wręcz idealna.
Serum jest o bardzo lekkiej płynnej konsystencji bardzo przyjemnej w użyciu wchłania się w dosłownie parę sekund nie pozostawiając lepkiego filmu. Jedyny malutki minus to zapach, kosmetyki z zawartością olejku z drzewa herbacianego nigdy nie pachną ładnie trzeba naprawdę lubić tego typu zapach, który jest dość mocny może on być naprawdę odrzucający. Osobiście go nie cierpię, ale po dłuższym stosowaniu i efektach, jakie dzięki temu składnikowi można osiągnąć warto się do niego przyzwyczaić.
Jego ogromnym plusem to wydajność, niby nie jest go dużo a jednak starcza na naprawdę bardzo długo. Używam go od ponad sześciu miesięcy codziennie, na początku stosowałam go rano i wieczorem a teraz robie to tylko przy wieczornej pielęgnacji, na zdjęciach możecie zauważyć, że produktu zostało mi wciąż trochę mniej niż połowa. Jest bardzo wydajny a to dlatego, że by pokryć całą twarz wystarcza zaledwie 2 do 3 kropelek.
W ciąży moja cera oszalała, byłam cała w zaskórnikach i ogromnych ropnych wypryskach. Zatkane pory, momentami przesuszona cera a momentami strefa T tłusta jak smalec, na której z pewnością dałoby rade usmażyć jajko to wszystko zasługa hormonów i tak naprawdę żaden najdroższy kosmetyk świata nie dałby rady tego zwalczyć skoro w organizmie hormony szaleją. Kosmetyk z pewnością pomógł mi w zredukowaniu tych zmian i gojeniu by nie pozostawały blizny. W okresie ciąży nakładałm go w mniejszych ilościach i robiłam to punktowo ze względu na jego skład teraz po porodzie świetnie pielęgnuje moją cerę prócz działania przy wypryskach też sprawia że cera jest jaśniejsza i promienniejsza mimo tego, że matuje i kontroluje nadmiar wydzielania sebum to nie przygasza naturalnego blasku naszej cery, za co go jeszcze bardziej pokochałam. Przy dłuższym stosowaniu koloryt skóry staje się wyrównany a zaczerwienienia uspokojone można zauważyć lekką różnice w zwężeniu porów, lecz nie są to spektakularne efekty przynajmniej w moim przypadku, choć przyznam że moje pory są naprawdę dość szerokie. Cera wygląda na zdrowszą i zadbaną taką czystą a od razu po użyciu twarz staje się miękka i gładka.
Kosmetyki działające anty-wypryskowo często okazują się wysuszające i tego też obawiałam się przy kupnie tego kosmetyku, wstępny zamysł był stosowania go punktowo i tylko wtedy gdy pojawi się nieszczęsny przyjaciel tak aby wysuszyć jego a nie całą twarz natomiast nic mylnego w tym przypadku zostałam zaskoczona, ponieważ kompletnie nie wysusza on cery i spokojnie można go stosować codziennie tak jak to producent zaleca natomiast nie polecałabym go osobą o cerze atopowej i płytko unaczynionej przy mojej mieszano tłustej sprawdza się rewelacyjnie.
Podsumowując — Zbawiciel, który uratował moją cerę podczas ciąży, działa świetnie przy redukowaniu zmian skórnych i dzięki niemu jakoś dałam rade przetrwać ten okres
Stał się produktem numer jeden w mojej pielęgnacji i ulubieńcem na kolejne kilka albo i kilkanaście miesięcy jak nie lat !
Stał się produktem numer jeden w mojej pielęgnacji i ulubieńcem na kolejne kilka albo i kilkanaście miesięcy jak nie lat !
Dostępność PL -KLIK
Dostępność UK -KLIK
Bardzo lubię olejek z drzewa herbacianego i kosmetyki na jego bazie :)
OdpowiedzUsuńMoje sie skonczylo, wiec musze biec po nowe opakowanko :D
OdpowiedzUsuń♡
UsuńBrzmi jak idealny kosmetyk dla mnie, ale niestety skład zupełnie mi nie odpowiada... Staram się unikać wszelkich PEG, Disodium EDTA itp. (swoją drogą nie powinno się stosować kosmetyków z ich zawartością podczas ciąży i karmienia piersią - warto o nich poczytać :)), więc jednak nie sięgnę po ten kosmetyk... Szkoda, bo opisane działanie bardzo mnie zachęciło :/
OdpowiedzUsuńFirma The Body Shop potwierdzila ze mozna go stosowac podczas ciazy w mniejszych ilosciach i tak tez robilam i nic sie nie dzialo a pod wzgledem karmienia piersia sie nie wypowiem poniewaz nie karmilam
UsuńTakie produkty warto celebrować! Serum w pielęgnacji sprawdza się u mnie rewelacyjnie - skóra odwdzięcza się zadowalającą kondycją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dokladnie tak ♡
UsuńRowniez pozdrawiam !
Mnie bardzo ta marka kusi, więc możliwe, że na to serum z olejkiem z drzewa herbacianego się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDaj znac jak sie sprawdzi ♡
UsuńBardzo ładne zdjęcia! Mnie martwi tylko ilosc alkoholu denat. w składzie..
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńNo ma go troche niestety ale w kosmetykach pełni funkcję skutecznego konserwantu, chroni kosmetyk przed zepsuciem, skażeniem bakteriami, grzybami, drobnoustrojami. Jest też rozpuszczalnikiem wielu substancji nierozpuszczalnych w wodzie czy np. glikolu i tłuszczach. Pomaga składnikom aktywnym przenikać w głębsze warstwy skóry. Ma silne działanie dezynfekujące, niwelujące stany zapalne, ściągająco itp.
O to chyba coś dla mojej problematycznej cery :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wyproboj ♡
UsuńUwielbiam ekstrakty z drzewa herbacianego w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuń♡
UsuńO, mnie po ciąży takie coś by się przydało. Szkoda, że nie znałam tego specyfiku.
OdpowiedzUsuńZbawiciel po ciazy ♡
UsuńDobrze, że jest taka linia produktów na rynku :)
OdpowiedzUsuń♡
UsuńFajnie, że go zrecenzowałaś. Mam już swoje pierwsze opakowanie <3
OdpowiedzUsuńI jak sie sprawdza ? ♡
Usuń