#Black

30 sierpnia 2018

Dziś kolejna dawka nails inspiration tym razem postawiłam na matową czerń, która chodziła za mną od dłuższego czasu. Jak już dobrze wiecie,matowe paznokcie od dawna krzyczą moje imię uwielbiam wszystko, co matowe i na przykład nie cierpię połyskujących czarnych barw NIE NIE i jeszcze raz NIE !

W tym poście nie zaskoczę was niczym WOW zwykłe czarne z małym urozmaiceniem w postaci wzoru sweterka tym razem nie miałam ochoty na nic spektakularnego, a raczej klasycznego.
Czarne matowe paznokcie wyglądają pięknie i klasycznie natomiast ich wielki minus to że strasznie się brudzą niestety wszystko na nich widać, przez co by ładnie wyglądały co chwile trzeba chodzić myć ręce.

Na samym dole znajdziecie opis wykonania wzoru a teraz zostawiam was z resztą zdjęć.


















Kolor - Neonail Pure Black

Efekt Matt został wykonany bloczkiem.


Jak zrobić efekt sweterka na paznokciach? Na pierwszy rzut oka wydaje się dość skomplikowane natomiast to nic bardziej mylnego w rzeczywistosi jest to bardzo proste oraz szybkie w wykonaniu.

  • Przygotowujemy paznokcia tak jak do manicure hybrydowego malujemy go wybranym lakierem, po czym utwardzamy (w moim przypadku dodatkowo matujemy bloczkiem) i nie nakładamy Topa.
  • Następnie wybieramy wzór sweterka, jest mnóstwo różnych rodzai mój to chyba jeden z najprostszych, jakie możemy znaleźć.
  • Do wykonania tego wzoru możemy użyć sondy cienkiego pędzelka, a nawet patyczka do odsuwania skórek.
  • Nabieramy odrobinę lakieru np. na sondę i malujemy na samym środku szlaczki (u mnie to coś w postaci kreska w gore w bok i w dol) utwardzamy.
  • Po bokach 'szlaczków robimy dwie boczne kreski wzdłuż paznokcia, utwardzamy.
  • I już ostatnim dopełnieniem są kropeczki wzdłuż paznokcia przy samych bokach, utwardzamy i powtarzamy wzory drugi raz.
  • Top to już kwestia indywidualna można pokryć lub nie ja nie ma nic nałożonego, ponieważ inaczej zostałby pokryty Matt, który znajduje się pod wzorem.
Polecam obejrzeć filmiki na YouTube z mini tutorialem.
Dajcie znać w komentarzach jak wam się podobają paznokcie a teraz jeszcze mam do was pytanie/prośbę chciałabym, abyście mi napisały w komentarzach czy w wiadomości prywatnej lub nawet na e-mailu co byście chciały zobaczyć na blogu ostatnio zdałam sobie sprawę że w większości są tu tylko recenzje kosmetyczne a chciałabym pewne tematyki bardziej rozwinąć mam tu na myśli lifestylowe, lub może coś o zabiegach kosmetycznych tak jak kiedyś pisałam o kwasie hialuronowym o najpopularniejszych zabiegach na twarz itp? Jestem otwarta na wasze propozycje będę wdzięczna za każdy komentarz, do zobaczenia buziaki. :*
7

Jakich kosmetyków się pozbywam i dlaczego?

27 sierpnia 2018

Witam was w nowym poście dziś zobaczycie mały clear out, wczoraj wzięłam się za porządki w toaletce i w komodzie kosmetyczno-pielęgnacyjnej.
Zdecydowałam pozbyć się kilku rzeczy, których kompletnie nie używam z racji tego, że ostatnio przybyło mi dużo nowości potrzebuje jak najwięcej miejsca a należę do osób, którym jest szkoda czegokolwiek się pozbyć i tak odkładam (może się kiedyś przyda) z bólem serca wyrzucam, w końcu i tak do niczego  się nie przydadzą.

Nuage Skin Coconut Lime & Fig
   Smoothie Scrub
Peeling do ciała kupiony za całego funta skusił mnie do siebie tylko i wyłącznie ze względu na zapach, który jest obłędny i orzeźwiający. Peeling sam w sobie to nic spektakularnego delikatnie zdziera martwy naskórek i wygładza, przez co nie trafił w moje gusta, ponieważ ja lubię te mocne zdzieraki. Skóry również nie nawilża co prawda po użyciu jest gładka, ale to krótkotrwały efekt, przez co uważam że nie jest wart zakupu.


Aloe Vera 
Kosmetyki pielęgnujące z funciaka. Peeling oraz balsam do ciała zakupione w momencie, w którym brakło mi moich ulubieńców i czekałam aż przyjdą, iż większość kosmetyków zamawiam przez internet.

Peeling dość polubiłam, kremowy mocno nawilżający i wygładzający a w dodatku ładnie pachnący już kiedyś pojawił się na blogu natomiast tak jak wspomniałam powyżej lubię mocne zdzieraki, które mają dużo grubych drobinek on je ma natomiast nie jest ich dużo. Peeling jak za pojemność i cenę jest okej, lecz mam inne, które bardziej lubię a ten leży na dnie szuflady, przez co nie ma sensu go trzymać.


Balsam Aloesowy to balsam, który nic nie robi prócz ładnego subtelnego zapachu, jest kremowy nie obciąża skóry i nawet szybko się wchłania natomiast nawilżenie jest odczuwalne tylko po nałożeniu mam wrażenie, że po paru godzinach skóra jest taka jakbym nic na nią nie nałożyła.


Maseczka  Pilaten
Już chyba wszystkim znana czarna maseczka oczyszczająca typu peel off przeznaczona dla osób o cerze tłustej i mieszanej ze skłonnością do zaskórników.
Odnośnie do niej są podzielone opinie jednym się sprawdza drugim wręcz przeciwnie ja trafiłam do tej drugiej grupy osób niestety nie zauważyłam żadnych rezultatów. Kompletnie nie zadziałała nie widziałam by oczyściła mi pory ani wyciągnęła zaskórniki kompletnie NIC nie robi. Założenie, że to maseczka peel off również nie do końca się sprawdza co prawda odrywa się, ale tylko miejscowo i zostaje dużo pozostałości, które później trzeba zmyć a wcale nie schodzą szybko niestety bubel.


Primark Maseczka Glow
Maseczka ma za zadanie wybić naszej cerze naturalny blask i promienność, mówiąc szybko i na temat maska kompletnie nic nie robi prócz delikatnego wygładzenia, próbowałam ja kilka razy natomiast za każdym razem zniechęcała mnie do siebie coraz bardziej kosmetyki z Primarka mają nawet i dobre opinie (w większości) natomiast po użyciu tej maski zniechęciłam się do kolejnych testów pozostałych produktów.


Wibo Go Nude Smoky Edition
Paletka 12 cieni w chłodnych tonach. Opakowanie, jak i zawartość kolorystyczna wygląda ładnie, aczkolwiek paletka w moim przypadku kompletnie się nie sprawdziła uważam że za nic na świecie nie jest warta 40 zł. Na szczęście kupiłam ją na promocji w Rossmann -55%, choć teraz to już nawet szkoda mi tych dwóch dyszek.
Paletka sama w sobie znajduje się w metalowym opakowaniu z lusterkiem na całej długości, niestety nawet lusterko jest beznadziejne, ponieważ deformuje twarz i nie jest przejrzyste.
Cienie się osypują, nie są mocno na pigmentowane, a jeżeli chodzi o ich wyblendowanie to istna tragedia tworzą straszne plamy o kompletnie nie łączą się ze sobą są ciężkie do roztarcia i dodatkowo te ciemne fiolety i szarości wyglądają bardzo brzydko na powiece.
Nie polecam !


Paletka Cieni z Ebay
To moja pierwsza paletka cieni ma już dobre kilka lat jest ona z Ebay nie ma żadnej nazwy firmy i kosztowała grosze bardzo ją polubiłam ze względu na dużą gamę kolorystyczną. Cienie jakościowo całkiem spoko ładnie się łączyły i blendowały, pozbywam się jej tylko dlatego że jest już po terminie przynajmniej tak mi się wydaje, iż ma już dobre pięć lat, a gdy zaczęłam się bardziej interesować makijaże odrzuciłam ją na bok i zaczęłam testowanie innych paletek, przez co kompletnie zapomniałam że ja mam. Ostatnio chciałam do niej wrócić lecz zauważyłam, że po użyciu tych cieni bardzo pieką mnie oczy swędzą powieki i łzawią mi oczy.

Jeśli dopiero zaczynacie interesować się makijażem to serdecznie ją polecam jak na cenę 5 funtów i takiej różnorodności kolorów matów i perłowych kolorów jest całkiem dobra, choć oczywiście jakość nie jest spektakularna i z pewnością nie sprawdzi oczekiwań dziewczyn, które już dość długo siedzą w makijażu.


Primark Eye Candy
Moja pierwsza paleta cieni z Primarka kupiłam tylko dlatego że była w promocji za jedyne 2 funty a ciekawiła mnie jakość kosmetyków tego sklepu, niestety tak jak przypuszczałam rozczarowałam się dość mocno. W pigmentacji nie ma szału, ale nie ukrywajmy czego się spodziewać za taką cenę. Cienie są słabe, aczkolwiek można nimi budować warstwę, by nadać mocniejszy efekt z góry od razu uprzedzam zajmuje to naprawdę dużo czasu, by osiągnąć oczekiwany efekt. Ich długotrwałość również nie jest dobra trzymają się krótko i zanikają na powiekach. trzy najciemniejsze odcienie są najbardziej na pigmentowane, niestety tworzą plamy nie rozcierają się równomiernie i ciężko jest je porządnie rozblendować. Nie polecam.



Revolution
















Paletka Revolution to pierwsza, którą kupiłam z tej firmy oczywiście skusiła mnie cena ponieważ dałam za nią jakieś 4 funty a wtedy dopiero zaczynałam się interesować cieniami. Paletka zawiera neutralne klasyczne odcienie, dzięki którym można stworzyć makijaż na dzień i na noc, nic spektakularnego. Pamiętam że kiedyś byłam nią zachwycona ponieważ jakość naprawdę nie jest najgorsza cienie można budować by osiągnąć dobrą pigmentacje nawet dobrze się blendowały lecz trzeba nad nimi trochę posiedzieć pozbywam się jej tylko dlatego że weszłam już w większą wprawę i zależy mi na lepszej jakości natomiast dla nastolatek paletka całkiem dobra.




Paletka Freedom
Kolejna z moich pierwszych palet lecz ta już kompletnie się nie sprawdziła pigmentacja jest bardzo słaba cienie jakościowo nie są dobre ciężko mi było nimi wykonać makijaż. użyłam ja może z dwa razy nie współpracowało mi się z nią dobrze, przez co leci do kosza.


Rimmel Royal Blush
Róż w kremie z firmy Rimmel to produkt który dorwałam w funciaku, postanowiłam kupić i sprawdzić czy w końcu przekonam się do róży, jeśli jesteście tu trochę ze mną to zapewne już wiecie że kompletnie nie używam tego kosmetyku a w kremie tym bardziej nawet nigdy nie próbowałam i dlatego postanowiłam dać mu szanse niestety tak jak już myślałam użyłam go tylko raz i od razu zmyłam kompletnie nie podoba mi się jak wygląda jest dość pomarańczowy konsystencją kremowa również mi nie odpowiada, przez co nie będę go trzymać iż nie ma to sensu.

W7
Banana Dreams to puder bananowy o bardzo chemicznym zapachu bananów. Tani kosmetyk który w moim przypadku nie sprawdził się z powodu strasznego podkreślania zmarszczek których nawet nie wiedziałam że mam. Pod oczami wygląda bardzo źle, zamiast dać świeży i wygładzony wygląd sprawia że wyglądam o 10 lat starsza a szkoda bo kolor jest żółciutki i ładnie się wtapia w skórę.
Honolulu Loose to sypki bronzer który kiedyś był mocno zachwalany natomiast dla mnie okazał się stanowczo za ciemny. Dałam mu kilka prób, próbowałam nauczyć się z nim pracować natomiast nie potrafię. Kolor jest za ciemny i za każdym razem robię nim okropne plamy, przez co również ląduje do kosza.

I to na tyle w dzisiejszym poście dajcie znać czy miałyście któryś z powyższych kosmetyków i czy u was się sprawdziły, czy niestety tak jak u mnie wylądowały w koszu, do zobaczenia w komentarzach buziaki.:*
20

#21

23 sierpnia 2018

Cześć kochani dość długo mnie tu nie było, chwilowa przerwa spowodowana moim brakiem organizacji i ogromnym pechem, który mnie ostatnio prześladuje.

Z nocy na dzień padł mi laptop po prostu przestał działać a ja akurat wtedy nie miałam żadnych zapasów na blogu, zanim laptop został naprawiony zleciał ponad tydzień później doszły moje urodziny i weekendowy odpoczynek, jak i świętowanie.

W zeszłą sobotę skończyłam 21 lat sama w to nie wierzę jak ten czas szybko leci ja nadal czuje się jak 18stolatka.

Czas leci a ja czuje jakbym stała w miejscu niby coś się dzieje, ale nie do końca są jakieś zmiany no ale to już na inne posty dziś chciałabym się z wami podzielić niespodzianką  którą przyszykowali moi bliscy, nie spodziewałam się niczego nie miałam żadnych planów a ni ochoty na świętowanie stwierdziłam, że nic nie robię i spędzę je jak co dzień, czyli nic specjalnego jedyne co to postanowiłam wsiąść weekend wolny z pracy, by odpocząć psychicznie i odciąć się od rzeczywistości.

Już o 12 w nocy dostałam piękny bukiet róż i pierwsze życzenia. 

Dostałam 21 róż mały szczegół, ale jak cieszy tym bardziej że mój chłopak nigdy nie dbał o tak małe detale.
Rano zostałam obudzona śniadaniem i piosenką Happy Birthday śpiewającą przez mojego chłopaka, a następnie zabrana do Little Dessert Shop na słodkości.

Wracając do domu czekała na mnie niespodzianka w postaci balonów kwiatów tortu prezentów i pięknie ozdobionego pokoju.

To najlepsze urodziny od dobrych czterech lat zostałam bardzo mocno zaskoczona i szczęśliwa że w ogóle moim bliskim cokolwiek chciało się organizować i jeszcze raz BARDZO im Dziękuje   





Niestety nie mam za dużo zdjęć było już późno, przez co światło było za żółte i reszta zdjęć kompletnie nie nadaje się na bloga. Podsumowując jedne z lepszych urodzin, jakie miałam od dłuższego czasu ! Do zobaczenia już w następnym poście, buziaki :*
4

Denko, czy kupie ponownie?

09 sierpnia 2018

Cześć kochane w dzisiejszym poście mini denko kosmetyków pielęgnacyjnych przyznam szczerze, że tego typu notki chciałam robić regularnie dużo kosmetyków używam testuje i również zużywam natomiast ja i moja skleroza mamy ciągłą bitwę miedzy sobą, zamiast odłożyć puste opakowania po kosmetykach, by później podzielić się opinia z wami to niestety zazwyczaj lądują do kosza zwyczajnie zapominam dlatego denko jest małe. Większość rzeczy wylądowało już dawno w śmietniku no trudno będę nadal się starać by je odkładać, a nie wyrzucać tymczasem przejdźmy do zużytych kosmetyków.

Anatomicals Book Tube Grab Your Melons
Żel do mycia ciała o zapachu melonów to miniaturka żelu, który dostałam w jednym z miesięcznych kosmetycznych boxów. Miniaturkę zużyłam bardzo szybko, a to dlatego ze zapach żelu jest boski z chęcią bym go zjadła. 
Konsystencja żelowa przezroczysta fajnie się pienił i zapach utrzymywał się przez jakiś czas po użyciu. Czy kupie ponownie? Z pewnością !


Polaar Icy Magic Eye Contour Energiser
Chłodząca kulka w postaci masażera pod oczy zawierający żel, który ma za zadanie pozbyć się opuchlizny wokół oczu cieni i worków. O tym żelu już nie raz wam wspominałam to już moje drugie zużyte opakowanie to świadczy, że go uwielbiam i sprawdza się o wiele lepiej niż ten z firmy Origins, który aktualnie testuje, gdy go wykończę wracam do mojego ulubieńca Icy Magic.


Bomb Cosmetics Fizzy Cola Lip Scrub
Bomb Cosmetics słynie z cudownie wyglądających i pachnących kosmetyków ich bomby to raj na ziemi i moje numer jeden, będąc na zakupach skusiłam się na peeling do ust, który zazwyczaj robię sama (miód i cukier), ale to urocze mini opakowanie przykuło moją uwagę. Smak i zapach coli coś cudownego. Peeling sam w sobie dobrze działał, ściągał martwy naskórek wygładzał i nawilżał usta natomiast mimo tego że opakowanie jest malutkie to peelingu w środku jest znacznie mniej, mniej niż połowa tego opakowania, przez co jego wydajność jest słaba w tej cenie znajdziemy równie dobre peelingi do ust, ale tańsze.


Bielenda Kremowe Serum Do Ciała 
Kremowe serum z olejkiem lnianym i płatkami owsianymi to bardzo delikatny balsam do ciała odżywiająco-nawilżający przyjemny w aplikacji iż pięknie pachnie i szybko się wchłania pozostawiając skórę pięknie pachnącą bez lepiącej powłoki.


Garnier Fructis Goodbye Damage Odżywka
Odżywka do zniszczonych włosów to jeden z moich ulubieńców ja nie przepadam za kosmetykami do włosów firm typu Garnier, Loreal, Schwarzkopf itp. itd. Moim zdaniem większość jest napakowana silikonami, które strasznie obciążają moje włosy natomiast tylko ta seria przypadła mi do gustu w szczególności serum i odżywka używam na zmianę z naturalnymi odżywkami i tylko od uszu w dół. Włosy po spłukaniu są bardzo miękkie łatwe w rozczesaniu pięknie pachnące i lśniące i co jakiś czas do niej wracam.


Lirene Żurawinowy Peeling Cukrowy
Cukrowy peeling do ciała o zapachu żurawiny to jeden z najpiękniej i najsłodziej pachnących peelingów do ciała które miałam, za ten zapach oddałabym wszystkie inne :D Do tego przyjemny w użyciu nie podrażnia skóry mimo tego że jest dość mocny. Dokładnie zdziera martwy naskórek wygładza i nawilża skórę pozostawiając słodki zapach żurawiny, z pewnością kupie ponownie jak tylko będę w Polsce to robię zapas.


BeBeauty Sole Do Kąpieli
Sole do kąpieli z Biedronki gdzie jedna taka wielka kosztuje około 3 zł to hit i moje wielkie odkrycie wracam do nich cały czas, ponieważ zapach i relaks, który dają podczas kąpieli jest niesamowity kolor wody urozmaica kąpiel wydajność jest nieziemska a koszt jak za darmo polecam z całego serca.


Bielenda Płyn Micelarny Zielona Herbata
Płyn micelarny z serii zielonej herbaty to również świetny produkt i właśnie zdałam sobie sprawę że wszystkie produkty z dzisiejszego denko sprawdziły się świetnie, ale nie martwicie się już w następnym tygodniu pokaże wam kosmetyki, których się pozbywam ponieważ kompletnie nie sprawdzają się u mnie i tylko zajmują miejsce. 
Wracając do płynu micelarnego to, co tu mówić zmywa makijaż nie rozmazując go po całej twarzy nie podrażnia oczu i domywa nawet wodoodporną maskarę jest bardzo wydajny.

I to by było na tyle do zobaczenia w następnym poście, buziaki :*
2

Zielone Liście

06 sierpnia 2018



Cześć kochane dziś kolejna dawka inspiracji paznokciowych tym razem pogoda za oknem dopisuje jest mega gorąco i pierwszy raz od 6 lat czuje prawdziwe lato w UK dlatego też te zielone paznokcie, nigdy nie byłam za tym kolorem i w sumie nawet na paznokciach nie czuje się z nim dobrze, ale poeksperymentować zawsze można.

Niestety niezbyt dobra ze mnie blogerka przynajmniej nie w tym poście kompletnie zapomniałam, jakie to numery lakierów probowałam szukać, ale nie do końca jestem pewna i wole wam nie podawać, by nie pomieszać wiecie jak to jest na stronie kolory zazwyczaj wyglądają inaczej niż w realu.

Na palcu wskazującym jest syrenka z firmy Indigo (Neon Green) w efekcie szronu, czyli posypana na nie utwardzony top.

Na palcu obrączkowym są naklejone wodne naklejki listków na wcześniej pomalowany paznokieć białym lakierem z firmy Neonail (białe hybrydy z firmy Semilac robią straszne mazie i często nie utwardzają się tak jak powinny).

Na palcu środkowym został zrobiony efekt Ombre, do którego został użyty Ciemny Zielony z firmy Indigo a na reszcie paznokci zielony z firmy Semilac.

Dość proste i szybkie w wykonaniu zdobienia, ale też dość efektowne, a wam jak się podobają? Dajcie znać w komentarzach a teraz zostawiam was z resztą zdjęć buziaki :*.













6

Netlix and Chill

01 sierpnia 2018

Dziś za oknem pogoda nie dopisuje, deszcz wiatr szaro i ponuro tego typu dni uwielbiam spędzać w domu z kubkiem gorącej herbaty w łóżku i oczywiście Netflix and chill.

Uwielbiam, seriale nie raz się tak wciągnę, że potrafię obejrzeć jeden a czasami dwa sezony w jeden dzień (nie polecam, później mam wyrzuty sumienia).

Należę do typu osób, które wolą zaszyć się w domu przed serialem w sobotni wieczór niż iść na imprezę trochę nudna jestem jak na wiek 21 lat co? Chyba za dużo się wybawiłam w poprzednim życiu w Hiszpanii no cóż, starość nie radość :D

Dziś nie mam kompletnie weny, by robić, jakakolwiek recenzje lub pisać coś o moich przemyśleniach dlatego to, co dziś będę robić to właśnie Netflix z tego względu pomyślałam, że polecę wam parę z moich ulubionych seriali.


13 Reasons Why
13 powodów  to dość mocny serial, który daje dużo do myślenia opowiada o dziewczynie, która popełniła samobójstwo przez problemy z rówieśnikami. Dziewczyna nagrała całą  swoją historie na taśmach, które zostają  przekazane osobą , które przyczyniły się do jej decyzji odebrania sobie życia.

Serial jest dość kontrowersyjny moim zdaniem bardzo dobrze, że tego typu serial został stworzony ja jako osoba swojego czasu przechodząca przez bullying w szkole uważam, że podobne sprawy tego typu powinny być nagłaśniane by dzieciaki zrozumiały, jaką  krzywdę mogą wyrządzić drugim osobą nie chce wam więcej zdradzać ponieważ uważam, że jest to serial, który każdy z nas powinien obejrzeć i wsiąść niektóre rzeczy mocno do siebie !

Stranger Things
Stranger things to serial opowiadający o zaginięciu chłopca w dziwnych okolicznościach jego znajomi podejmują się szukania na własną rękę któregoś dnia w lesie spotykają dziewczynkę, która okazuje się, że posiada nadprzyrodzone moce i zdaje się że wie, gdzie znajduje się zaginiony chłopiec.

Sama nie lubię filmów/seriali gdzie jest coś w rodzaju SCI-FI jakieś moce i te sprawy natomiast ten serial to PETARDA już od samego początku byłam do niego negatywnie nastawiona natomiast z każdym odcinkiem wciągałam się coraz bardziej i jeśli jesteście osobami takimi jak ja które nie przepadają za tego typu kategorią  seriali/filmów to do tego musicie się przekonać a uwierzcie nie pożałujecie.


Power
Power to serial dramat kryminalny opowiada o głównym bohaterze James, który prowadzi podwójne życie z jednej strony jest ułożonym biznesmenem, który prowadzi jeden z najpopularniejszych clubów i otwiera kolejne a z drugiej jest szefem najpotężniejszej organizacji przestępczej w Nowym Jorku zajmującej się handlem narkotyków, jego rodzina staje się zagrożona.

Więcej nie zdradzę, serial nie jest typowym gangsterskim jak mógłby się wydawać na pierwszy rzut oka nie jest to banał, w którym jest ćpanie latanie po ulicy handel itp. oni są już dość wysoko. Zdrada kłamstwa podwójne życie walka między rozsądkiem a sercem to jest właśnie to, polecam obejrzeć !



Orange Is The New Black
Orange Is The New Black to jeden z najpopularniejszych seriali na Netflixie serial opowiada historie dziewczyny, która trafia do wiezienia za posiadanie walizkę nielegalnych pieniędzy swojej byłej partnerki za przemyt narkotyków (międzynarodowej przemytniczki narkotyków) w wiezieniu spotykają się tam obie prócz tego w serialu jest pokazywane życie reszty dziewczyn i pracowników. Fajny serial połączenie dramatu z komedia i dość mocno wciągający szczerze nie wiem jak wam opisać ten serial to jest po prostu coś co musicie obejrzeć.
Dexter
Dexter serial opowiadający o mężczyźnie, który w dzień pracuje jako analityk śladów krwi a w nocy jest seryjnym morderca.

Na ten serial wpadłam nie dawno dzięki poleceniu jestem w trakcie oglądania i przyznam, że nie raz jestem w takim szoku że  sama nie umiem w to uwierzyć co się tam dzieje mocny serial dlatego jeśli boisz się krwi nie polecam, a jeśli nie to koniecznie musisz go obejrzeć !


Znacie jakieś inne seriale w klimacie tych powyżej wymienionych? Dajcie znać w komentarzach szukam czegoś nowego, buziaki :* 
3

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life