Hej kochane ! Wracam do was po kilku dniowej przerwie z pozytywną energią naładowaną na full ! Przeleżałam całe dwa dni w łóżku, ponieważ zachorowałam, nagle mnie rozłożyło na szczęście dziś już czuje się lepiej, choć pewnie i tak jeszcze ten dzień spędzę w tym cholernym łóżku, którego mam już dooooość ! Umieram tu z nudów, ale przynajmniej nie mam już gorączki i mogę się wsiąść za bloga.
W dzisiejszym wpisie zobaczycie powrót Birchboxa w zeszłym miesiącu nie wyrobiłam się, by wam go pokazać, ale spokojnie wracamy do regularności.
Sierpniowy box mnie zauroczył !
Pudełeczko wzorowane na syrenkę, piękny motyw w idealnych
letnich błękitnych odcieniach produkty same w sobie też dość fajne i wakacyjne.
Wszystkie mi się podobają i muszę przyznać, że już od pierwszego dnia, gdy tylko dostałam paczuszkę zaczęłam testować większość z nich.
Muszę wam zdradzić, że będą w ulubieńcach, ale shhh !
Sierpniowy box mnie zauroczył !
Pudełeczko wzorowane na syrenkę, piękny motyw w idealnych
letnich błękitnych odcieniach produkty same w sobie też dość fajne i wakacyjne.
Wszystkie mi się podobają i muszę przyznać, że już od pierwszego dnia, gdy tylko dostałam paczuszkę zaczęłam testować większość z nich.
Muszę wam zdradzić, że będą w ulubieńcach, ale shhh !