Bielenda Krem Z Witaminą C

14 sierpnia 2019


Hej w dzisiejszym poście chciałabym wam polecić produkt, który odkryłam od razu po tym, jak wyszedł na rynek mowa o kremie do całego ciała, jak i twarzy z witaminą C firmy Bielenda.

Moją ulubioną firmą pielęgnacyjną, którą można znaleźć w drogerii jest właśnie Bielenda.  
Jeszcze nigdy się nie zawiodłam ich produkty świetnie się u mnie sprawdzają w szczególności te do twarzy a przede wszystkim coś co mnie najbardziej cieszy to, że są w bardzo przystępnych, a czasami nawet za niskich cenach.


Odżywczy uniwersalny krem do skóry poszarzałej ponurej i pozbawionej blasku z witaminą C nadaje się do ciała, twarzy oraz dłoni. Jego główne zadanie to odmłodzenie poprzez nadanie aksamitność sprężystości i blasku skórze.

W serii uniwersalnej tych kremów również znajduje się opcja różana jak i aloesem natomiast dziś skupimy się na tej cytrusowej.


Jego formuła została, wzbogacona w 100% naturalne składniki roślinne w jego składzie prócz witaminy C pochodzenia z aceroli również możemy znaleźć olejek z pomarańczy.



Produkt znajduje się w plastikowym pudełeczku o pojemności 200ml. Opakowanie jest, odkręcane a pod jego pokrywką znajdywało się ochronne sreberko, dzięki czemu mamy pewność, że nikt nie wpychał tam brudnych rąk co jest dość ważne pod względem higieny. Dla mnie nie ma nic gorszego niż kosmetyki, które nie są odpowiednio zabezpieczone jak widze takie w drogeriach to aż mnie nosi i taki produkt od razu jest dla mnie skreślony w końcu kto by chciał kupić i używać kosmetyk który był wcześniej macany? No właśnie, nikt.


Krem jest biały o dość zbitej konsystencji, ale jednocześnie niezbyt ciężkiej po otwarciu opakowania wydobywa się lekki przyjemny cytrusowy zapach który wręcz pobudza a całą jego aplikacje umila.

Krem kupiłam z zamiarem używania go do ciała, ponieważ na pierwszy rzut oka wydawał się on za ciężki do mojego typu cery natomiast ku mojemu zdziwieniu było całkiem inaczej.


Pewnego dnia przy wieczornej pielęgnacji zauważyłam, że mojej cerze brakuje 'życia' jest zmęczona, szara a o jakimkolwiek blasku nie ma nawet śladu wtedy postanowiłam go nałożyć na noc.
Już podczas samej aplikacji zostałam zaskoczona, ponieważ produkt wcale nie jest ciężki jego konsystencja jest zbita, ale bardzo łatwa w rozprowadzeniu a przede wszystkim nie jest tłusta uważam, że jak na tego typu odżywczy krem on się naprawdę bardzo szybko wchłania. Przez pierwsze dni stosowania miałam wrażenie, że moja skóra go wręcz wypija.
Następnego dnia cera była inna, promienna nawilżona wygładzona jakby właśnie dostała to, czego jej brakowało od tamtej pory stosuje go trzy do czterech razy w tygodniu na twarz i codziennie na ciało. Nakładając go na twarz radziłabym nałożyć cienką warstwę, by właśnie jej nie obciążyć i by szybko się wchłonął.
Po dłuższym stosowaniu z czystym sumieniem mogę wam polecić stał się jednym z moich ulubionych kremów w szczególności do twarzy.

Krem jest silnie nawilżający, wygładzający oraz rozświetlający. Nadaje skórze delikatny blask nie jest to efekt świecenia się jak po tłustym kremie tylko promienny naturalny blask zdrowej cery. Kolor skóry zostaje wyrównany i odżywiony, skóra staje się miękka i sprężysta.

Produkt jest również bardzo tani i wydajny powinniśmy go zużyć w ciągu sześciu miesięcy od otwarcia co stosując go na samą twarz byłoby nie możliwe, ale przy stosowaniu go również na ciało jest to spokojnie do zrealizowania. Produkt sam w sobie jest bardzo wydajny tak jak pisałam powyżej stosuje go codziennie do ciała i kilka razy w tygodniu na twarz już od paru miesięcy w sumie od czasów, kiedy pojawił się na rynku a nadal mam połowę. Koszt to maksymalnie 17zł na promocji możecie go dorwać za 13zł tak jak mi się udało kto by powiedział, że tak tani krem i tak uniwersalny może być, tak dobry ja jestem nim zachwycona.


25

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life