W dzisiejszym poście pokaże wam pięć moich ulubionych I tanich bronzerów. Znajdą się tu firmy drogeryjne, aczkolwiek nie wszędzie dostępne. Podzielę się z wami moją opinią odnośnie każdego z nich oraz przedstawia swatche. Jeżeli jesteście, zainteresowane to zapraszam do dalszego czytania może akurat znajdziecie coś dla siebie.
Bourjois Delice De Poudre Bronzing Powder Tropical Festival Edition
Pewnie większość z was kojarzy tę piękną czekoladkę z firmy Bourjois. Od dawna rozchwytywany dość popularny bronzer oczywiście mowa tu o starej wersji w brązowym opakowaniu pamiętam te czasy, kiedy o niej marzyłam. W każdym razie firma jakiś czas temu wypuściła nową wersję 'tropikalną' oczywiście była edycją limitowaną, choć I tak nie raz widze resztki tych o to bronzerów na półkach w drogeriach a w internecie już nie wspomnę. Jej zapach jest równie piękny, jak w tej klasycznej wersji. Jego odcień jest jaśniejszy I cieplejszy niż w poprzedniej natomiast równie dobrze wygląda na jasnych karnacjach idealnie się sprawdza na okres wiosny/lata ze względu na jego odcień. Co prawda trzeba mieć lekką rękę w jego stosowaniu, ponieważ można przesadzić I narobić sobie plam. Bronzer jest niby matowy, aczkolwiek można w nim wypatrzeć malutkie drobinki, których nie widać na twarzy w efekcie przesadzenia tylko nadają one zdrowy lekko rozświetlony wygląd skórze. Jak widzicie jego pojemność jest ogromna, aby sięgnąć denka trzeba naprawdę dużo czasu. Uwielbiam go mój must have na lato ! Odcień - 52Dostępność - KLIK
W7 Honolulu Bronzer
Bronzer Honolulu to jeden z dość popularnych I niemal każdemu znany. Ja od dłuższego czasu chciałam go kupić natomiast nigdzie nie mogłam go znaleźć w Polsce z tego, co się orientuje jest on niedostępny. Całkiem przypadkiem będąc w jakiejś drogerii tu w UK wpadłam na całą szafę kosmetyków tej firmy, oszalałam ! Od razu po niego chwyciłam słyszałam dużo pozytywnych opinii natomiast gdy realu zobaczyłam jego odcień troszkę się przeraziłam, iż jest on naprawdę dość ciemny mimo to postanowiłam zaryzykować. Jeżeli użyjecie go lekką ręką to z pewnością go polubicie natomiast trzeba uważać, bo można sobie zrobić nim krzywdę ja na początku narobiłam sobie mnóstwo plam aż do czasu, gdy nauczyłam się go nakładać tak by był to delikatny subtelny efekt. Odcień jest chłodny i w pełni matowy.Dostępność - KLIK
KOBO Strobing Palette
Pozwólcie, że ominę rozświetlacz I róż I przejdę od razu do bronzera to właśnie dzięki niemu lubie tę paletkę I ze względu na niego ją kupiłam, ponieważ, gdy pierwszy raz w drogerii go swatchowalam to się zakochałam, chłodny mocno intensywny odcień w dodatku Total Matt no czego więcej chcieć na zimę, cudo ! Zastanawiam się, czy firma KOBO ma ten bronzer w sprzedaży pojedynczo, jeżeli tak to robie zapas, musze trochę poszperać I się dowiedzieć. Świetnie się nim pracuje wystarczy jedno pociągnięcie I gotowe a efekt utrzymuje się cały dzień bez naruszenia.Dostępność - KLIK
KOBO Matt Bronzing & Contouring Powder
Kolejne cudo natomiast z jednym minusem. Uwielbiam ten bronzer za jego cudowny MATT utrzymuje się cały dzień na twarzy, nie tworzy plam, łatwo się nim pracuje I nadaje delikatny wygląd na twarzy, chłodny odcień również idealnie się sprawdza w szczególności na okres jesienno zimowy to wtedy stosuje go niemal ze codziennie. Minusem jest to ze nie ma więcej odcieni nadczym ubolewam, ponieważ jest to naprawdę świetny kosmetyk, odcień jest okej, choć mógłby być troszkę ciemniejszy tak, chociaż o pół tonu, ponieważ wygląda on bardzo naturalnie I niemal że nie widocznie na mojej twarzy, przez co musze go nakładać dość sporo by wybudować intensywniejszy kontur dlatego też jak widzicie szybko sięgłam denka poza tym że trzeba się troszkę napracować nad osiągnięciem mocniejszego efektu to jest naprawdę dobry.Dostępność - KLIK
W7 Hollywood Bronze & Glow
Paletka do konturowania na sucho firmy w7 to bardzo fajny produkt jak za te pieniądze, są to grosze a efekt, który możemy osiągnąć za pomocą tego kosmetyku jest naprawdę rewelacyjny. Zostawmy rozświetlacz na boku I skupmy się na bronzerze przyznam, że od dłuższego czasu używam go niemalże na co dzień, chyba że coś nowego testuje. Bronzer jest w delikatnym neutralnym odcieniu, który moim zdaniem dopasuje się niemalże do każdego odcienia skórze (mowa o jasnych karnacjach) Co prawda jedyne co może nie każdemu przypasować to drobinki, ma ich mnóstwo, aczkolwiek nie są przesadne, iż wyglądają ładnie I subtelnie na policzkach, aczkolwiek na pewno nie jest to bronzer do wykonturowania np. nosa. Pigmentacja jest super nim nie da się zrobić krzywdy ze względu na jego delikatność natomiast dokładając warstwy możemy naprawdę mocno wykonturować kości policzkowe.Dostępność - KLIK
Dajcie znać czy miałyście któryś z powyższych bronzerów I jak wam się sprawdziły, do zobaczenia w komentarzach buziaki:*