Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Me. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Me. Pokaż wszystkie posty

Własnoręczne Mydełka

02 września 2020

Witam was kochane w nowym poście jak już wiecie lub nie w naszym internetowym sklepiku prowadzonym, na razie przez Facebooka również są dostępne mydełka ręcznie robione przeze mnie do mycia, peelingowania i masowania ciała jak i rąk. 
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z opisem każdego z nich.

Mydełka są:
WEGAŃSKIE
SULPHATE FREE
SLS/SLES FREE
MPG FREE
PEG FREE
PARABEN FREE
CRUELTY FREE

Mydełka sprawdzą się dla osób każdego wieku również dzieci. W naszej ofercie możecie znaleźć nie tylko klasyczne mydełka ale również mydła o dużej zawartości składników pielęgnujących.

Nasze mydełka są świeżo robione na zamówienie, jeśli chcesz dokonać zakupu prosimy odezwij się w wiadomości prywatnej na naszej stronie.-BeautybyLR (KLIK)

Mydło Kawowe PEELINGUJĄCE

Stworzone  z myślą o masażu i złuszczeniu martwego naskórka.
Główne składniki:
KAWA
MIÓD
OLEJ KOKOSOWY
OLEJEK WANILIOWY
MASŁO SHEA
Mydło z dość twardymi wypustkami to idealne rozwiązanie na relaksujący masaż podczas kąpieli ale również na ujędrnienie skóry i pobudzenie krążenia.
Podczas zużywania moc mydła się zwiększa a ziarenka kawy porządnie zdzierają martwy naskórek tego typu mydło również świetnie się sprawdzi jeśli walczycie z pozbyciem się cellulitu.

Cena - £4.50

Mydło Owsiane Z Wypustkami
Mydełko złuszczająco masujące to siostra poprzednika tylko w delikatniejszej wersji.
Mydło z dość twardymi wypustkami to idealne rozwiązanie na relaksujący masaż podczas kąpieli.
Główne składniki:
PŁATKI OWSIANE
MIÓD
OLEJ KOKOSOWY
MASŁO SHEA
OLEJEK WANILIOWY

Płatki owsiane - Są idealne do naturalnego złuszczenia naskórka sprawiając że skóra będzie gładka i oczyszczoną.
Miód — To bardzo odżywczy składnik, który zmiękcza naskórek oraz utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry.
Olej kokosowy — Kolejny z dość mocno odżywiających składnik głęboko nawilża i wygładza skórę.
Olejek waniliowy — Działa antystarzeniowo, jest zaliczany do grona przeciwutleniaczy
Masło Shea — Ma właściwości głębokiej regeneracji skóry działa ochronnie oraz uelastyczniająco. Jest bogate w witaminę A i E.

Cena - £4

Owsiany Ulik
Ulik to idealne malutkie poręczne mydełko do mycia rąk.
Główne składniki:
MIÓD
KOZIE MLEKO
OLEJ KOKOSOWY
PŁATKI OWSIANE
OLEJEK WANILIOWY

Kozie mleko jest składnikiem przede wszystkim nawilżającym bogatym w witaminy i minerały, które działają w połączeniu, by odżywić naszą skórę.
Dodatek płatków owsianych zapewnia skórze gładkość jak i oczyszczenie.
Miód to składnik głęboko odżywczy, hamujący podrażnienia i przesuszenie skóry łagodzi naskórek przyspiesza gojenie, zmiękcza i wygładza skórę.
Olejek waniliowy działa kojąco a dodatek oleju kokosowego
ma właściwości myjące oczyszczające oraz nawilżające.

Cena - £2.50

Kakaowa Rozkosz
Kakaowe mydło do mycia ciała to produkt pobudzający zmysły, zapewnia skórze odżywienie i regenerację a czekoladowy zapach dodaje energii do działania.
Główne składniki:
KAKAO
OLEJEK CZEKOLADOWY
OLEJ KOKOSOWY
MASŁO SHEA

Kakao ma właściwości tonizujące, nawilżające, regenerujące, przeciwutleniające i detoksykujące dodatkowo
Masło Shea ma właściwości głębokiej regeneracji skóry działa ochronnie oraz uelastyczniająco. Jest bogate w witaminę A i E.

Cena - £3.50


Mydełko Owsiana Pszczółka Z Kozim Mlekiem

Kozie mleko jest składnikiem przede wszystkim nawilżającym bogatym w witaminy i minerały, które działają w połączeniu, by odżywić naszą skórę.
Płatki owsiane są idealne do naturalnego złuszczenia naskórka sprawiając że skóra będzie gładka oraz oczyszczona.
Miód to składnik głęboko odżywczy, hamujący podrażnienia i przesuszenie skóry łagodzi naskórek przyspiesza gojenie, zmiękcza i wygładza skórę.
Olejek waniliowy działa kojąco i uspokajająco pomagając uwolnić się od stresu.
Olej kokosowy ma właściwości myjące oczyszczające oraz nawilżające.

Cena - £3.80


Kawa + Cynamon
Mydło zawierające pobudzającą kofeinę która chroni skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników, działa udrażniająco i stymuluje krążenie zmniejszając podatność na cellulit. Cynamon działa ujędrniająco i ściągająco, zmniejszając zewnętrzne oznaki cellulitu. dodatkowo zawartość masła shea
zapewnia głęboką regenerację skóry działa ochronnie oraz uelastyczniająco. Jest bogate w witaminę A i E. Zawarty w mydle olej kokosowy ma właściwości oczyszczające i odżywiające.

Cena - £3.50

Miodowa Pszczółka
Kozie mleko - Zapewnia odpowiednie odżywienie i nawilżenie skóry dzięki czemu pomaga odzyskać elastyczność i jedwabistą gładkość.
Miód - hamuje przesuszanie skóry łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie, zmiękcza i wygładza skórę.

Główne składniki:
KOZIE MLEKO
MIÓD
OLEJEK WANILIOWY

Cena - £3.50

Czekoladowy królik
Czekoladowy jumbo królik to idealne mydło dla dzieci niestety
do jedzenia się nie nadaje ale za to do mycia jak najbardziej.
Główne składniki:
MASŁO SHEA
OLEJEK CZEKOLADOWY
KOZIE MLEKO

Delikatne mydełko do codziennej pielęgnacji dzięki zawartości masła shea zapobiega wysuszeniu skóry. Dodatek koziego mleka pełni tu funkcje odżywienia i ukojenia skóry.

Cena - £4.50


Mydełko kwiatki 3D
Delikatne mydełko do mycia ciała z dodatkiem aloesu i oleju kokosowego sprawi że twoja skóra będzie oczyszczona, wypielęgnowana, nawilżona i ukojona.
Główne składniki:
OLEJ KOKOSOWY
MASA ALOESOWA
OLEJEK ZAPACHOWY - KOKOS

Cena - £3.60

Mydełko kwiatki 3D
Mydełko do rąk zapobiegające przesuszaniu się skóry to połączenie oleju kokosowego i masła shea o działaniu nawilżająco oczyszczającym.
Kolor do wyboru - żółty, pomarańczowy, różowy, czerwony, fioletowy, zielony, niebieski, granatowy, brązowy, szary lub czarny.

Cena - £2.50

Mydełko Serduszko
Detaliczne serduszko o zapachu różanym to malutkie poręczne mydełko do rąk które ukoi wrażliwą skórę oraz dzięki zawartości masła shea nawilży i zregeneruje skórę dłoni.

Kolor do wyboru - żółty, pomarańczowy, różowy, czerwony, fioletowy, zielony, niebieski, granatowy, brązowy, szary lub czarny.
Cena- £1.50

2

Nasz internetowy sklep Beauty By LR

12 sierpnia 2020

 

Kochane obserwatorki widzę, że większość z was czyta mojego bloga poza granicami Polski również zauważyłam że jest was dość sporo z UK z tego względu postanowiłam szybciutko opisać wam naszą stronę Facebookową na której sprzedajemy kosmetyki i serdecznie chciałabym was zaprosić do zakupów.

Jeśli czytaliście, wcześniejszy wpis KLIK to wiecie że od jakiegoś czasu prowadzę sprzedaż polskich jak i rosyjskich kosmetyków w Anglii co mnie do tego skłoniło? A no nic innego jak moja miłość i pasja do kosmetyków pielęgnacyjnych uwielbiam testować nowości uwielbiam doradzać a rozmawiając o kosmetykach czuje się jak ryba w wodzie.

BeautyByLR -KLIK

Prowadzimy sprzedaż poprzez metodę live video, która od jakiegoś czasu stała się dość popularna na Facebooku oraz poprzez składanie zamówień w wiadomości prywatnej.

W naszej ofercie znajdziecie kosmetyki pielęgnacyjne oraz trochę kolorówki między innymi takich marek jak:
  • Bielenda
  •  Eveline 
  • AA
  • Marion 
  • Barwa (siarkowa, ziołowa, naturalna)
  • Joanna 
  • Bania agafii
  •  Fitocosmetics
  • Yope 
  • Farmona 
  • Herbal care
  •  Dr. Sante 
  • Ecocera
  • Celia
  • Delia
  • Dax
  • Elfa Pharm
  • Perfecta
W sprzedaży posiadamy również własnoręcznie robione mydełka.

Na naszej stronie codziennie pojawiają się nowe produkty z obszernymi opisami ich działań oraz cenami.
Paczki wysyłamy na całym terenie UK poczt
ą Royal Mail oraz kurierem.

- Oferujemy możliwość indywidualnych zamówień.
- Doradztwo z zakresu pielęgnacji, jak i doboru kosmetyków.
- Loterie, w których można wygrać świetne zestawy pielęgnacyjne.

Zapraszam was serdecznie do polubienia i obserwowania naszej strony.


0

Mydło Kawowe Z Wypustkami

04 lutego 2020





Witam was kochani w nowym poście dziś chciałabym się wam pochwalić moim małym cudeńkiem.

Mydło ręcznie robione przeze mnie zostało stworzone z myślą o masażu i złuszczeniu martwego naskórka.
Mydło z dość twardymi wypustkami to idealne rozwiązanie na relaksujący masaż podczas kąpieli.

Podczas zużywania moc mydła się zwiększa, a ziarenka kawy porządnie zdzierają martwy naskórek pozostawiając, skórę wygładzoną i miękką o delikatnym zapachu kawy tego typu mydełko świetnie pobudza krążenie, dzięki czemu idealnie nada się do walki z cellulitem.



Główne składniki:
  • KAWA 
  • MIÓD
  • OLEJ KOKOSOWY 
  • OLEJEK WANILIOWY 
  • SHEA BUTTER 



Kawa — Kofeina jest niezastąpiona w walce z cellulitem działa pobudzająco krążenie, zapobiega utracie wody przez naskórek, dzięki czemu nawilżenie skóry utrzymuje się na dłużej. Działa ujędrniająco uelastyczniająco.

Miód — To bardzo odżywczy składnik, który zmiękcza naskórek oraz utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry.

Olej kokosowy — Kolejny z dość mocno odżywiających składników głęboko nawilża i wygładza skórę

Olejek waniliowy — Działa antystarzeniowo, jest zaliczany do grona przeciwutleniaczy

Masło Shea — Ma właściwości głębokiej regeneracji skóry działa ochronnie oraz uelastyczniająco. Jest bogate w witaminę A i E.


❤VEGAN FRIENDLY
❤SULPHATE FREE 
❤SLS/SLES FREE
 ❤MPG FREE
 ❤PEG FREE
 ❤PARABEN FREE
 ❤CRUELTY FREE 
Można je kupić poprzez złożenie zamówienia na stronie Facebookowej - Beauty By LR
5

Zespół Policystycznych jajników a ciąża — Moja historia

30 września 2019

Jak już dobrze wiecie, trzy miesiące temu urodziłam synka. Jakiś czas temu zapytałam was, czy byście chciały, abym wprowadziła na bloga posty ogólnie związane z całym przebiegiem ciąży i bycia mamą pisałyście, że tak i tak też postanowiłam zrobić niektóre z was szczególnie te, które są ze mną od dawna wiedzą, że mam problemy z jajnikami - Zespół Policystycznych Jajników (PCOS).


Dla osób, które nie wiedza czym jest Zespół Policystycznych Jajników - jest to zaburzenie hormonalne, które ma negatywny wpływ na funkcjonowanie jajników. Powstają w nich liczne pęcherzyki, w których dojrzewa komórka jajowa, ale zazwyczaj nie wydostaje się ona do jajowodu (gdzie mogłoby dojść np. do zapłodnienia). Same pęcherzyki zaś obumierają i zmieniają się w małe torbiele. U kobiet z PCOS istnieje większe ryzyko poronienia, jak również pojawienia się cukrzycy ciążowej, co może stanowić zagrożenie dla zdrowia matki, jak i dziecka.

Jakiś czas temu już wam wspomniałam, że odkąd skończyłam 12 lat miałam okropne bóle jajników, które utrudniały mi codzienne funkcjonowanie. W wieku 15 lat bóle stawały się nie do opisania nie raz nie mogłam się podnieść chociażby z łóżka. Lekarze w UK kompletnie nie chcieli mnie badać twierdzili, że to dojrzewanie po kilkunastu wizytach u różnych lekarzy postanowiłam pojechać do Polski i spróbować tam. Pani Ginekolog, gdy tylko zajrzała natychmiast kazała mi jeszcze w ten sam dzień wykonać mnóstwo badan oraz od razu jechać do szpitala, po kilku wizytach i badaniach stwierdzono Zespół Policystycznych Jajników, jeden z nich nie odbywał, owulacji już od bardzo dawna a drugi był ledwo sprawny.

Moje jajniki były całe pokryte w pęcherzykach a wokół nich było ich jeszcze więcej jak sama ginekolog powiedziała dawno nie widziała aż tylu. W tamtym czasie przekazano mi bardzo przykrą wiadomość choroba była już na tyle rozwinięta, że zostałam poinformowana iż na 95% nigdy nie zajdę w ciążę, a nawet jeśli jakimś cudem się uda to na 99.9% będzie to ciąża pozamaciczna, która oczywiście będzie musiała zostać usunięta lub sama poronię w pierwszych tygodniach. Jak same możecie się domyślić osoba wtedy chorująca na depresje w wieku 17/18 lat słysząc takie słowa to jest uczucie nie do opisania rozryczałam się jak dziecko a stan mojej psychiki po tej wiadomości tylko się pogarszał.


Przepisano mi leki, które miałam brać i mieć nadzieje, że jakimś cudem poprawią stan moich jajników i kiedyś się uda choć pani ginekolog kazała się lepiej nastawiać na najgorsze ponieważ stwierdzono chorobę dość późno. Tabletki, które przepisała (nie będę podawać nazwy ponieważ nie chciałabym, abyście się tym sugerowały) kazała brać do końca życia i tylko jeśli będę w dobrym stanie psychicznym i gotowa na to, że jak już zajdę to raczej na pewno stracę dzidziusia to wtedy je odstawić na czas starań. Tabletki brałam regularnie przez około cztery lata, przy braniu tych tabletek opcje zajścia w ciążę są jeszcze bardziej nie możliwe ponieważ one dodatkowo blokują i mają się skupić na zmniejszeniu, jak i ograniczeniu powstawaniu nowych pęcherzyków, więc jeśli chce się zajść trzeba je odstawić ja tego nie zrobiłam wiec pewnie się zastanawiacie w takim razie, jakim cudem zaszłam w ciążę? Nie znam na to pytanie odpowiedzi fakt jest taki, że zaczęłam brać leki w wieku 17/18 lat w ciążę zaszłam mając 21 nie staraliśmy się o dzidziusia ale również przez te lata nie zapobiegaliśmy jemu powstaniu może gdzieś w głębi mieliśmy nadzieje choć ja raczej, zamiast skupiać się na zajściu w ciążę skupiałam się na pogodzeniu, że raczej nigdy w nią nie zajdę zbyt mocno wzięłam do siebie słowa ginekologa i po prostu traciłam wszystkie nadzieje ale nie byłam gotowa na planowanie ciąży z myślą że raczej na pewno ją stracę nie umiałabym się po tym pozbierać więc wolałam nawet nie próbować.


W przeciągu tych paru lat brania regularnie leków na PCOS i kilkunastu próbach akceptacji tego, co lekarz powiedział jakoś udało mi się pozbierać z depresji (która nie była spowodowana akurat tym tematem ale zdecydowanie wtedy ją pogłębiła) do tego stopnia, że mogłam wrócić do pracy i w miarę funkcjonować normalnie (dla osób które nie czytały o mojej depresji na blogu jest o tym wpis), bóle jajników nie ustępowały było nadal źle a momentami nawet gorzej lekarze twierdzili, że to przez leki, które działają rozbijając pęcherzyki i poprawiając stan moich jajników niestety przy tych wszystkich bólach, które znów coraz bardziej utrudniały życie codzienne świadomość że raczej nigdy nie uda mi się mieć dziecka co zawsze było moim największym marzeniem i celem w życiu zaczęła rosnąc i znów zaczęłam popadać w stany depresyjne. Większość dni znów spędzałam w łóżku wmawiając sobie co ze mnie za beznadziejna kobieta skoro nigdy nie urodzę dziecka obawy że facet mnie porzuci i pójdzie do innej która mu to dziecko da nasilały się coraz bardziej nie wspominając o bólu, który zwiększał stres. Chłopak bardzo mnie wspierał w tym okresie nawet rozmawialiśmy o możliwościach adopcji w przyszłości i o innych metodach leczenia lecz to i tak nie pomagało w zatrzymaniu tych okropnych myśli.


Czas leciał a bóle były już na porządku dziennym łącznie z moim płaczem i skręcaniem się w łóżku szpitale nie pomagały lekarze kazali brać paracetamol (typowe w UK) Pewnego dnia po raz kolejny wylądowałam w szpitalu. Jeden z gorszych momentów w moim życiu pięciu lekarzy próbujących pobrać krew, ręce pokutę a ja już bez sił do kolejnego cierpienia zrobili test ciążowy wyszedł negatywny dostałam leki wróciłam do domu na sławnym paracetamolu bo przecież 'nic mi nie jest' Wtedy w końcu GP (lekarz w przychodni) zlitował się nade mną i wysłał na USG jajników, o które prosiłam przez dobre pięć miesięcy jak same możecie zrozumieć lekarze w UK są straszni ginekolog w Polsce kazała robić badania USG co 6 miesięcy tutaj, gdy powiedziałam to lekarzowi po prostu mnie wyśmiał i powiedział że PCOS ma się do końca życia więc czego ja oczekuje chodzenia co sześć miesięcy na USG ?Tutaj to tak nie działa dodał. W każdym razie po kolejnej wizycie w szpitalu po tygodniu w końcu mnie skierował na badania przyznam, że byłam już na wykończeniu psychicznym nie dawałam rady z bólem każdy krok czy podniesienie się było tak uciążliwe że ciężko było opanować łzy a myśli o bezpłodności nie dawały mi możliwości skupienia się na niczym innym. 


Badanie USG było jeszcze bardziej bolesne ale miałam nadzieje że w końcu wykaże co się ze mną dzieje byłam przerażona. Położyłam się na łóżku badanie się zaczęło słyszałam tylko jak lekarze podaje pielęgniarce pomiary mówiąc to ma tyle mm to tyle i nagle słyszę ' i 6 tygodni' Moja pierwsza myśl, jakie sześć tygodni przecież moje jajniki nie mają tygodni zdziwiona a może lepiej mówiąc przerażona mowie 6 tygodni? Lekarz odpowiedział tak jest pani w ciąży to szósty tydzień w tym samym momencie z tych wszystkich emocji rozpłakałam się, jak małe dziecko nawet przez chwile zapomniałam o bólu, który był tak silny, że aż lekarzowi wchodziłam na ścianę a on biedny płakał razem ze mną nie wiedząc, czy przestać, czy wykonywać dalej badanie kazał mi się ubrać i usiąść mówiąc jest pani w ciąży natomiast musi pani jak najszybciej jechać do szpitala najlepiej teraz ponieważ podejrzewam ciążę pozamaciczną nawet teraz pisząc to wszystko łzy same napływają mi do oczu przepraszam was z góry, jeśli post będzie trochę chaotyczny ale chyba same rozumiecie, że jest tyle emocji we mnie podczas pisania tego że ciężko po prostu przelać to w słowa i opisać z ładem i składem ale postaram się jak najbardziej mogę.


Wróciłam do domu pobiegłam po test do apteki nadal nie dowierzając, wyszedł pozytywny byłam w szoku myśląc przecież pięć dni temu  w szpitalu wynik był negatywny no nic poczekałam aż chłopak wrócił z pracy pojechaliśmy do szpitala sprawdzić, czy to ciąża pozamaciczna po pół nocy w jednym szpitalu zostałam przewieziona karetką do drugiego, w którym zostałam na noc i rano miałam kolejne badanie stwierdzili że ciąża rozwija się prawidłowo i jest to 8 tydzień te wszystkie bóle do tej pory nie zostały wyjaśnione tak po prostu reagował mój organizm na ciążę a moje jajniki po prostu z nią walczyły.



Cały okres mojej ciąży nie był miły a wręcz przeciwnie bóle bywały nie do zniesienia pierwsze trzy miesiące przeleżałam w łóżku płacząc każdego dnia praktycznie się nie podnosząc nie wiem jak jest w Polsce ale tutaj dopóki nie będziecie w trzecim miesiącu to tak naprawdę lekarze mają was gdzieś i kompletnie się nie interesują przynajmniej tak było w moim przypadku, nawet nie wiecie ile razy dzwoniłam nad ranem do szpitali prosząc o przyjęcie i zbadanie bo miałam okropne skurcze i bóle brzucha bojąc się czy aby przypadkiem nie zaczyna się poronienie nikt się mną nie interesował dopiero po upływie trzech miesięcy zaczęli trochę bardziej. Ciąża teoretycznie przebiegała dobrze ale nikt nie mógł wytłumaczyć dlaczego miałam takie bóle, przez co mój strach narastający z bólem i utratą dziecka wciąż rósł tyle razy ile byłam w szpitalu przez całą ciąże jest nie do zliczenia  ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło, udało się donosiłam i urodziłam mój największy CUD !




Przyznam szczerze że był to jeden z najcięższych okresów mojego życia tyle strachu ile doświadczyłam i łez, które wylałam jest nie do opisania ale jedno jest pewne dziś z uśmiechem na twarzy mogę powiedzieć że było WARTO teraz każdego dnia budzę się obok mojego małego wielkiego szczęścia i codziennie rano wita mnie jego piękny uśmiech, który nadaje życiu sens. Nie planowaliśmy ciąży na ten czas no bo kto by chciał ja planować z myślą że zaraz dziecko straci ale sądze że nie mogłam zajść w lepszym momencie to był moment, który uratował mnie i moją psychikę przed ponownym załamaniem szczerze to boje się nawet pomyśleć co by było, gdybym dalej leżała w łóżku bijąc się z myślami że nigdy nie urodzę dziecka wtedy czułam że naprawdę jestem na skraju załamania i popadnięcia w depresje sprzed lat taką, w której nie raz nie było ze mną kontaktu taką, która polegała na leżeniu w łóżku płaczu i patrzeniu w ścianę tutaj to chyba tylko osoby, które przeszły przez tą okropną chorobę zrozumieją.


Ciąża dodała mi sił poprawiła stan psychiczny i Alan dał mi motywacje do życia której od dawna szukałam i nie mogłam znaleźć spełniło się moje największe marzenie zostałam mamą i tym o to postem chciałabym wam przekazać że marzenia nawet te, które wydają się niemożliwe mają szanse się spełnić że lekarze mogą się mylić że cuda naprawdę się zdarzają a ja jestem tego przykładem mam dziecko i jest zdrowe.

Ja nie jestem osobą wierzącą ale chyba jednak ktoś tam na gorze jest i czuwa bo zesłał na mnie ten cud w ostatniej chwili kto wie, czy nadal bym tu była i pisała ten wpis mając taką psychikę jak w tamtym czasie. 


Bardzo bym chciała dać wam nadzieje szczególnie tym osobą, które przechodzą przez to, które straciły nadzieje, które się załamały lub które są na skraju załamania w życiu nie spodziewałam się że dziś siądę tu z moim 3-miesięcznym bobasem pisząc to, co pisze bo sama się nie spodziewałam że kiedyś mi się uda ja tą nadzieję straciłam na samym początku dlatego wiem jak trudno jest wierzyć że się uda ale same widzicie cuda się naprawdę zdarzają dlatego proszę was zawsze miejcie nadzieje i nie pozwólcie, aby wasza psychika z wami wygrała.

I to by było na tyle, już dawno nie dzieliłam się z wami moimi przeżyciami i myślami wiem że chcecie, abym napisała wpis odnośnie porodu i taki też się pojawi tym czasem zapraszam was do pozostawienia komentarza może też macie podobne historie lub chęci się wygadać, a jeśli wolicie prywatnie zapraszam do napisania w górnych zakładach macie kontakt zawsze odpisuje a nawet z kilkoma z was mam regularny kontakt.

Pomagajmy i wspierajmy się nawzajem.
18

Psy a ciąża

24 maja 2019

Hej tak jak obiecałam mamy post, co prawda dzisiejszy wpis luźny typu pogadanka niestety znów nie do końca czujemy się na siłach, przez co nie udało mi się zrobić żadnych zdjęć. Plan był stworzyć wpis z ulubieńcami ostatnich miesięcy coś kosmetycznego, w końcu od tego powstał ten blog no ale niestety siła wyższa nie dałam rady. Leżymy w łóżku i próbujemy przetrwać kolejne bóle pomyślałam że powoli zacznę wprowadzać ciążowe wpisy, na górze w pasku na głównej stronie pojawi się zakładka 'Macierzyństwo' tak, aby wszystko było w jednym miejscu.

W dzisiejszym wpisie porozmawiamy sobie o psach i ciąży, czy psy wyczuwają ciążę? Jak na nią reagują?
Osoby, które mnie lepiej znają i są ze mną od dawna wiedzą że moje psy są całym moim światem i dla niektórych jest to dziwne czasami aż niepojęte jak mogę je traktować jak dzieci no tak, ja zawsze mówię że mam już dwójkę i trzecie w drodze.
Miłośniczki psów z pewnością mnie rozumieją.
Jak widzicie mam dwa psiaki Pączek (Mops) i Dolar (Akita Japońska).
Pączek jest typową przylepą nie opuszcza mnie dosłownie na krok a odkąd jestem w ciąży to już nie mam chwili, w której bym była bez niego. Upomina się, jeśli brakuje mu uwagi a Dolar raczej woli trochę własnej przestrzeni zazwyczaj śpi sam i zdecydowanie nie jest mu potrzebne aż tyle uwagi jak Pączkowi dlatego wszyscy zawsze się śmiejemy że nasz Mops jest jak taki bobas, który więcej nie urośnie on musi siedzieć na krześle gdy coś się robi w kuchni, trzeba go brać na ręce co jakiś czas i chwile ponosić i mogłabym tak wymieniać bez końca a Doli jest już jak nastolatek który idzie swoją drogą.

Odpowiedz na pytanie, czy psy czują ciążę? Zdecydowanie TAK !
Odkąd brzuszek zaczął rosnąć, a nawet jeszcze wtedy gdy nie był praktycznie widoczny zauważyłam duże zmiany w ich zachowaniu w stosunku do mnie a szczególnie Pączka. W pierwszy dzień, w którym dowiedziałam się że jestem w ciąży po powrocie z USG wskoczył mi na kolana i polizał brzuch byłam w szoku, czy to znaczy że rozumie i czuje zmiany? Nie wiedziałam co do końca myśleć, czy to przypadek czy też nie. Od tamtej pory mój kochany opiekun przestał spać na głowie i zaczął spać pyszczkiem na brzuchu. Dobija się czasami budzi wręcz drapiąc łapką, aby podnieść kołdrę by mógł wejść pod i przytulić brzuszek czyż nie jest to urocze? 

Jeśli czytaliście mój poprzedni wpis wiecie że miewam dość dużo boli a na początku ciąży były one jeszcze większe i częstsze, przez co wejście po schodach było wielkim wysiłkiem a czasami wyzwaniem i tak jak kiedyś wstając do łazienki Pączek oczywiście chodził ze mną, ale od razu wchodził na góre i czekał tak, gdy mam bóle wchodzi schodek po schodku razem ze mną czekając aż się jakoś doczłapie tak jakby chciał chronić bym nie spadła. Przez te 9 miesięcy nie było momentu aby podczas moich boli czy płaczu Pączek nie był obok mnie, nie podniósł się nie podszedł i powąchał merdając ogonkiem sprawdzając, czy wszystko jest okej i może to dziwne i dla niektórych niepojęte a może i wręcz zabawne, ale tyle wsparcia ile przez ten cały okres dał mi mój pies nie dostałam nawet od przyjaciół czy rodziny.

Pączek stał się moim prywatnym niemówiącym, lecz dobrze rozumiejącym opiekunem nie spodziewałam się że pies może aż tyle rozumieć i czuć. Bardzo interesuje się rzeczami dziecka, cieszy się gdy pokazuje mu ubranka, a gdy pada słowo dzidzi szeroko otwiera oczy i kreci główką (wiecie jak śmiesznie robią to mopsy).
Jestem pewna że gdy mały przyjdzie na świat będą najlepszymi przyjaciółmi i tak jak teraz dba o mnie tak samo będzie dbał o nasze maleństwo.


Dolar wydaje mi się że niestety nie do końca jest zadowolony z faktu że nasza rodzina się powiększy, czyli całe przeciwieństwo Pączka. Pokazując na brzuch czy pokazując mu ciuszki dziecka odwraca głowę i unika spojrzenia mam wrażenie że również się ode mnie oddalił i rzadziej przychodzi na pieszczoty. Zdjęcia, które widzicie kosztowały nas kupę czasu i prób by chociażby stanął obok co prawda miewa momenty gdzie sam podejdzie i położy pyszczek natomiast tego typu sytuację mogłabym policzyć na palcach jednej reki, zdecydowanie mniej go to wszystko interesuje co niestety budzi we mnie niepokój i myśli jak on się zachowa gdy mały już będzie na świecie. Wydaje mi się że będzie bardzo zazdrosny i tutaj mam do was pytanie może jest tu mama, która miała podobną sytuację i mogłaby napisać cos więcej? Jak pies zachował się już po narodzinach dziecka? Dolar też jest psem, który nie do końca lubi dzieci moją młodszą siostrę kocha i jest w stosunku do niej bardzo delikatny i opiekuńczy, lecz do innych podchodzi z dystansem i nie lubi jak się wokół niego kręcą. My staramy się go oswajać z faktem iż dzidzi pojawi się na świecie już za trzy tygodnie i mamy nadzieje że nasze będzie akceptował i kochał nie stwarzając problemów napewno po narodzinach zrobię wam mały update na dzisiaj to koniec. Uciekam do wanny nie wiem, czy tylko ja tak mam ale ostatnio spędzam tam od 2 do ponad trzech godzin dziennie mały zdecydowanie uwielbia gdy jesteśmy w wodzie powiedzcie że nie jestem sama i też tak miałyście?
Widzimy się w komentarzach buziaki :*.


33

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life