Kochane, a więc w dzisiejszym poście zdam wam recenzje na temat przetestowanych przeze mnie kosmetyków z majowego Birchboxa. Jeżeli jeszcze nie widzieliście Openboxa to najpierw zapraszam was - TUTAJ tam będziecie mogły przeczytać opis tych produktów, iż tu opisze, wam jak one mi się sprawdzają, a więc bez zbędnego przedłużania zapraszam was do dalszego czytania.
Przetestowałam cztery z pięciu kosmetyków, niektóre przypadły mi bardzo do gustu inne wcale, aczkolwiek w zeszłym miesiącu na szczęście przyszło pudełeczko, które bardzo przypadło mi do gustu i z ogromną chęcią testowałam te kosmetyki.
Balance Me
Instant Lift Primer
Gdy zobaczyłam, bazę w pudełeczku byłam zachwycona niestety aż do pierwszej aplikacji.
Już po pierwszym razie bardzo się do niej zniechęciłam i niestety stwierdziłam, że produkt nie jest dla mnie, aczkolwiek dałam mu jeszcze trzy szanse, ale niestety i tak się nie sprawdził.
Baza zamiast efektu podnoszenia i maskowania daje efekt ściągnięcia w moim przypadku, jest tępa i ciężka w aplikacji po prostu nieprzyjemna.
Po rozsmarowaniu moja cera wyglądała, tragicznie świeciłam się niczym po nasmarowaniu oliwką.
Już po pierwszym razie bardzo się do niej zniechęciłam i niestety stwierdziłam, że produkt nie jest dla mnie, aczkolwiek dałam mu jeszcze trzy szanse, ale niestety i tak się nie sprawdził.
Baza zamiast efektu podnoszenia i maskowania daje efekt ściągnięcia w moim przypadku, jest tępa i ciężka w aplikacji po prostu nieprzyjemna.
Po rozsmarowaniu moja cera wyglądała, tragicznie świeciłam się niczym po nasmarowaniu oliwką.
Najgorszym błędem kosmetycznym, jaki do tej pory popełniłam to nałożenia podkładu na tę bazę. Podkłady kompletnie traciły swoje właściwości. Nawet mocno matujący podkład nie mógł w minimalnym stopniu zlikwidować ten okropny przesadzony efekt tłustej cery. Żadnego podkładu nie mogłam rozprowadzić równomiernie, ponieważ tworzyły się plamy w dodatku baza sprawiała, że czułam maskę na twarzy kompletny dyskomfort marzyłam o jej zmyciu, a gdy zmyłam poczułam ogromną ulgę nie wyobrażam sobie spędzić całego dnia mając tę bazę na mojej twarzy. Teoretycznie w bazie znajdują się składniki, które mają pomóc w zmniejszeniu widoczności porów i wygładzeniu skóry, niestety na mojej cerze kompletnie się nie sprawdziło.
Nie polecam.
Dostępny - TUTAJ
Rituals The Ritual of Sakura
Foaming Shower Gel
Żel do mycia ciała w piance z firmy Rituals to świetny produkt do codziennej pielęgnacji. Jego formula jest dość ciekawa, ponieważ, gdy go wyciśniemy na dłoni pojawia się produkt w żelowej konsystencji, po czym powoli zmienia się w piankę z tego powodu produkt też jest dość wydajny. Żel/pianka doskonale myje ciało i je delikatnie nawilża. Jego zapach jest dość przyjemny a w jego składzie znajduje się organiczne mleko ryżowe, świetny produkt.
Dostępny - TUTAJ
Marcelle Gentle Make Up
Remover for sensitive eyes
Woda micelarna jest to ekskluzywny produkt w tym pudeleczku, ten zaawansowany środek do usuwania makijażu zmywa wszelkie ślady tuszu do rzęs, cieni i szminek, niezależnie od tego, jak trwałe są preparaty. Zmniejsza cienie i obrzęki, ponieważ w składzie znajduje się ogórek i zielona herbata. Producent zapewnia, że jest idealny dla osób używających soczewki kontaktowe, jest hipoalergiczny, bezglutenowy i bez zapachowy a w dodatku łagodzący.
Ma oliwkową konsystencję, jest dość tłusty, aczkolwiek świetnie nawilża skórę po demakijażu, jeszcze nie spotkałam się z tego typu wodą micelarną.
Najcudowniejszy na świecie !
Dostępny - TUTAJMa oliwkową konsystencję, jest dość tłusty, aczkolwiek świetnie nawilża skórę po demakijażu, jeszcze nie spotkałam się z tego typu wodą micelarną.
Najcudowniejszy na świecie !
Batiste 2-in-1 Invisible Dry Shampoo & Conditioner - Vanilla and Passionflower
Większość osób kocha suchy szampon, lecz niektórzy tak jak ja nie cierpią tego produktu przez nadmierne wysuszenie włosów dlatego bardzo rzadko sięgałam po tego typu produkty.
Batiste wypuścił nowość nic innego jak szampon i odżywka w jednym, trzeba przyznać że włosy nie są jakoś bardzo gładkie i nawilżone nie oszukujmy się to nadal suchy szampon, aczkolwiek jest o 5 razy lepszy niż ten bez odżywki w sobie. Nie sięgam po suche szampony zbyt często, aczkolwiek uważam że warto mieć taki w swojej szufladzie na czarną godzinę.Osoby, które często używają tego typu produkty zdecydowanie pokochają ten bardziej niż jakikolwiek inny.
Dostępny - TUTAJ
A już niedługo Openbox następnego pudełeczka !
Buziaki :****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz