Aktualna Pielęgnacja Twarzy+ Kosmetyki Które Uwielbiam.

08 grudnia 2017

Hej kochane w dzisiejszym poście porozmawiamy o moich ulubieńcach kosmetycznych do pielęgnacji twarzy i przy okazji poznacie moja aktualną pielęgnację.
Jeżeli jesteście zainteresowane dobrymi kosmetykami, które naprawdę sprawdzają się w 100% to zapraszam do dalszego czytania.

Jeszcze za nim przejdę do tematyki posta chciałabym byście oceniły zdjęcia czy są one w miarę okej? Wczoraj przyszły mi softboxy niestety w jednym nie działa żarówka i muszę czekać na wymianę. Zdjęcia były robione o 22 z jednym softboxem ja mam mieszane uczucia co do jakości dajcie znać w komentarzach :).


Teraz bez zbędnego przedłużania przechodzimy do omawiania kosmetyków.
Właśnie zauważyłam, że całkowicie zapomniałam o żelu do mycia twarzy, którego używam -.- W sumie to nie raz już o nim wspominałam jest to Ziaja liście manuka żel do mycia twarzy  - KLIK
Używam go od miesięcy na co dzień bardzo fajnie się sprawdza, jeżeli jesteście ze mną od dłuższego czasu to z pewnością nie raz czytałyście o nim na blogu pojawił się tu już milion razy jest tak świetny, że nie potrafię przestać o nim mówić.

Toniki

Podstawą właściwej pielęgnacji to stosowanie toniku powinien być niezbędnikiem w każdej toaletce. Jest on bardzo ważny, ponieważ przywraca skórze naturalne pH, łagodzi i odświeża skórę.

Bielenda Super Power Mezo Odmładzający Tonik anti-age - Opis -Niskocząsteczkowy kwas hialuronowy — najnowsza, najbardziej skuteczna forma silnego składnika nawilżającego, którego cząsteczki mają zdolność penetracji do głębokich warstw skóry. Dzięki temu skóra zostaje intensywnie nawilżona od wewnątrz — jest wyraźnie gładsza, jędrniejsza i bardziej elastyczna. Witamina B5 nawilża i koi skórę, ułatwia procesy gojenia jej mikrouszkodzeń. Kwas mlekowy silnie nawilża, normalizuje procesy złuszczania naskórka.
Efekt: świeża, gładka, jędrna, rozświetlona, ładnie napięta cera.

Produkt, który wypatrzyłam na kilku blogach gdzie dziewczyny pisały o pielęgnacji skóry tłustej i mieszanej. Postanowiłam się w niego zaopatrzyć, ponieważ miał naprawdę dobre opinie. Tonik anti age jest przeznaczony do skóry dojrzalej, aczkolwiek mi to całkowicie nie przeszkadza. Kupiłam go ze względu na to, że ma dość krótki i dobry skład jak na produkt drogeryjny i z niższej półki jest bogaty w kwas hialuronowy i mlekowy niestety nie jest to wysokie stężenie. To, co mnie najbardziej skusiło to polecenia dziewczyn ze względu na świetne matowienie skóry co naprawdę popieram jest idealnym gruntem pod krem odświeża doczyszcza resztki zabrudzeń, przy czym łagodzi i delikatnie nawilża naskórek a co najważniejsze nie wysusza a ni nie ściąga tylko przywraca skórze właściwy odczyn pH 5,5. Ma bardzo delikatny zapach i jest dość wydajny jego cena również jest niska produkt na 6+. Niestety odnośnie jego działania na zmarszczki i ich wygładzenie ciężko jest mi coś powiedzieć, ponieważ ich nie mam i na ten temat nie jestem w stanie się wypowiedzieć za to pięknie matowi twarz nie gasząc jej naturalnego blasku i za to go kocham.
Dostępność
PL - KLIK
UK - KLIK

Evree Różany Tonik — Odkąd zaczęłam go używać moja cera o wiele bardziej się poprawiła wszelkie zaczerwienienia zostały złagodzone i coraz mniej widoczne. Skóra pełniejsza blasku i zdrowsza. Tonik przynosi ukojenie a na cieple dni sprawdza się idealnie (już kiedyś wam o nim pisałam) Co najważniejsze spełnia swoje działanie toniku, czyli wyrównuje pH skóry, doczyszcza resztki zanieczyszczeń i odświeża cerę. Jego aplikator, czyli dyfuzor to coś idealnego w aplikacji. Uwielbiam tego typu aplikatory, sam płyn jest bardzo drobny, przy czym psikając go na twarz czujemy sama przyjemność a w dodatku wchłania się w ciągu kilku sekund. Zapach świeżych róż jest tak cudowny że często psikam się nim kilka razy w przeciągu dnia a w szczególności, gdy mam makijaż od samego rana i czuje że moja cera marzy, by go zmyć wtedy sięgam właśnie po tonik i uczucie znika, chociaż na parę godzin.
Dostępność
PL - KLIK
UK - KLIK

Serum
Bielenda Power Of Nature Repair Face Serum Snail Extract — Czyli serum ze ekstraktem śluzu ślimaka ma za zadanie
– nawilżenie
– regeneracje
– łagodzenie
– ochronę kolagenu i stymulacja jego produkcji
– przeciwzmarszczkowe.

Kosmetyki wzbogacone śluzem ślimaka zazwyczaj stosuje się w późniejszym wieku natomiast nie zawsze, ponieważ, gdy mamy naprawdę zniszczoną i osłabioną cerę warto jest ją odbudować tego typu produktami, iż śluz ślimaka jest mocno regenerujący, nawilżający i odbudowujący. Mnie właśnie o to chodziło dlatego postanowiłam zaopatrzyć się w ten firmy Bielendy (Bielende kocham ubóstwiam i jeszcze nigdy mnie nie zawiodła)
Przyznam szczerze, że trochę mnie brzydziło nakładanie czegoś, w czym jest śluz ślimaka i to jeszcze na twarz, ale z czasem się do tego przekonałam i jestem bardzo zadowolona, że udało mi się samą siebie zmusić do tego, ponieważ efekty są spektakularne, cera jest w owiele lepszej kondycji . Stosuje go codziennie na noc przed nałożeniem kremu i już po regularnym stosowaniu przez około dwa tygodnie widać duże zmiany. Skóra odzyskuje swój naturalny blask ja niestety mam problemy ze skora palacza, czyli szarą, zgaszoną dzięki temu produktowi powoli się to zmienia, skóra jest mocno nawilżona i zregenerowana. Zauważyłam też, że poprawił stan mojej skóry pod względem trądziku jest go znacznie mniej a blizny mniej widoczne. Serum jest dość nowym produktem w mojej toaletce mam go zaledwie trzy tygodnie wydaje mi się że przy dłuższym stosowaniu efekty będą powalające a wtedy z pewnością zrobię osobny wpis dokładniej go opisując.
Dostępność
PL - KLIK
UK - KLIK
Krem Dzień/Noc



Nuxe Creme Fraiche De Beaute to produkt 2w1. Kremowa maska, składająca się z odżywczych olejków, mleczek roślinnych i składników nawilżających, którą powinno się stosować od 2 do 3 razy w tygodniu na całą twarz łącznie z powiekami i okolicą oczu jej zadaniem jest zapewnienie natychmiastowej ulgi suchej skórze zapewniając mocne nawilżenie
Produkt Specjalnie opracowany, aby zaspokoić potrzeby skóry odwodnionej i wrażliwej, maska ​​łagodzi podrażnienia skóry. Dzieje się tak dzięki nowatorskiej nowej fakturze, która łączy w sobie komfort emolientów fazy olejowej ze świeżym odczuciem fazy wodnej.
Zaczerwienienie, mrowienie i pieczenie, które są związane z wrażliwą skórą, natychmiast zostają uspokojone. Skóra jest ukojona, wypoczęta i nawilżona, staje się świeża i elastyczna.

Krem/maskę dostałam w jednym z Birchboxów. Ja głupia nie doczytując, że jest to 'maska' zaczęłam go nakładać codziennie jako krem na dzień. Dopiero parę dni temu zauważyłam, że jest to maska, którą powinno się stosować do trzech razy w tygodniu. Nie mam pojęcia czy źle robie stosując ją znacznie częściej nie jest to przez cały tydzień, ponieważ często rano omijam krok kremu z braku czasu, ale zdecydowanie jest to więcej niż trzy razy jak producent zaleca w sumie nie zauważyłam, aby szkodziło mojej cerze. Jak dla mnie produkt jest jak krem, ponieważ nie pozostawia tłustej powłoki jest lekki szybko się wchłania,
Twarz bardzo ładnie wygląda po jego aplikacji i ja raczej będę go stosować tak jak do tej pory, iż moja cera stała się gładsza bardziej nawilżona a przede wszystkim wygląda na zdrowszą bardzo lubie efekt, który ten produkt daje mojej skórze nie potrafię wam tego opisać, ale gdy go nakładam czuje, że działa, że coś się dzieje na tej twarzy.
Kwota warta do wydania.
Dostępność
PL - KLIK
UK - KLIK

Origins Make a Difference krem na noc to produkt, który dopiero niedawno kupiłam, o którym nie będę wam za dużo mówić, ponieważ chce zrobić osobny wpis, aczkolwiek jeżeli się tu pojawia to musi znaczyć, że jest dobry. Zdradzę wam, że jest świetny, idealny, boski..!  
Poki co zostawię was tylko z opisem producenta i już niedługo zobaczycie pełną recenzję.
Opis — Uzupełnia skórę podczas snu dzięki bogatej formule krem nocny zawiera roślinę Rose of Jericho, składnik znany ze swoich właściwości przywracających wilgoć, które przekształcają nudną, spragnioną skórę w zdrową i nawilżona.
Jego zaawansowany kompleks hydra-podtrzymujący jest wzbogacony o liczi i arbuz, które wspomagają zdolność samo-naprawy skóry i naturalną funkcję bariery, odgrywając jednocześnie istotną rolę w zatrzymywaniu wody. Szybko się wchłania i działa przez noc, dzięki czemu możesz obudzić się w promieniującej, odświeżonej i elastycznej skórze.
Dostępność
PL - KLIK
UK - KLIK

Mgiełki



Produkty, które widzicie na zdjęciu powyżej to tak naprawdę toniki aczkolwiek ja ze względu na moich powyższych aktualnych tonikowych faworytów postanowiłam używać tych jako mgiełek. Od razu mowie że świetnie się sprawdzają w pryskaniu na makijaż nie zmywają go a ni nie tworzą plam, tylko likwidują efekt ściągnięcia i przepudrowania twarzy.

Na początku, gdy je kupiłam stosowałam jako toniki natomiast teraz ze względu na to że co chwile testuje coś nowego poszły na bok nie zrozumcie mnie źle nie z powodu tego że są złe iż są naprawdę cudowne (już kiedyś też pojawiły się na moim blogu i nie raz w ulubieńcach) są tak dobre że postanowiłam używać ich na codzienn ale jako mgiełki do odświeżenia choć w formie stosowania jako tonik również się świetnie sprawdzały. Aby nie pisać tego samego pod każdym produktem napisze tu, oba toniki sprawdzają się pod jak i na makijaż, odświeżają, wzmacniają oraz chronią przed transepidermalną utratą wody.
Ziaja Liście zielonej oliwki — to oliwkowa tonizująca woda z witaminą C bogaty w Liście zielonej oliwki — zawierają oleuropeinę — naturalny przeciwutleniacz i substancję łagodzącą D-pantenol i witamina C — skutecznie i szybko nawilżają naskórek. Działają łagodząco oraz poprawiają kondycję skóry. Na lato, do torebki, aby spryskać i odświeżyć, czy po siłowni no po prostu PETARDA. Uwielbiam tę mgiełkę. Śliczny, delikatny zapach, odświeżająca formuła, nic się nie lepi do twarzy i bardzo szybko się wchłania.Dostępność
UK -
KLIK
PL -
KLIK

Ziaja Tonik Acai Berry — Tonik z serii antyoksydacyjnej bogaty w kwas hialuronowy co tu mówić oczywiście że zawartość kwasu namówiła mnie do zakupu mimo że jego stężenie jest minimalne, aczkolwiek wiadomo że coś tam zadziała. Jego zadanie jest takie jak każdego innego toniku tylko że ten przez zawartość kwasu mocniej nawilża też od razu mocniej i głębiej wchłania się w skórę, jeżeli pryskamy bezpośrednio na twarz. nie wiem, czy wiecie ale tego typu toniki z atomizerem najlepiej używać bezpośrednio omijając wszelkiego typu waciki.

Jego zapach jest delikatny i subtelny bardzo przyjemny jest drobno zmielony, przez co przyjemnie się go stosuje. Również uwielbiam efekt, który nadaje mojej skórze.
Dostępność
UK -
KLIK
PL - KLIK


Maski
Maseczki to coś, co stosuje dość często i jest to jeden z moich ulubionych kroków w całej pielęgnacji. Kto też jest uzależniony od maseczek ręka w górę !

Uwielbiam te w płachcie a szczególnie te koreańskie dlatego zazwyczaj to na nie stawiam, ponieważ dotychczas najlepiej się sprawdziły. Te, które widzicie na zdjęciu powyżej są nowością, która wczoraj mi przyszła Cały zestaw 11 maseczek będzie testowany przeze mnie. Jeśli któraś się sprawdzi z pewnością zobaczycie w ulubieńcach.

Dlaczego pokazuje wam nowe maseczki, których jeszcze nie testowałam w poście na temat pielęgnacji mojej twarzy? Dlatego że szczerze co chwile testuje i kupuje nowe nie lubie wracać do tych samych mimo że były naprawdę dobre, a to dlatego, że uwielbiam poznawać nowości. Tym razem maseczek jest całkiem sporo jeszcze nie miałam żadnej z tej serii dlatego jestem bardzo podekscytowana w ogóle spójrzcie, jakie one są piękne, cudo !

Cały zestaw kupiony tutaj -
KLIK


Maska całonocna z firmy Origins Drink Up Intensive jest wzbogacona w oleje avocado i pestki moreli. Jej zadanie to mocne nawilżanie i zapobieganie odwodnieniu i oznaką przedwczesnego starzenia się. Przeznaczona do skóry suchej.

Ja nie należę do osób o przesuszonej skórze, a raczej całkowicie przeciwnie natomiast lubie stosować od czasu do czasu produkty właśnie przeznaczone do niej, ponieważ są one mocno nawilżające a każda skóra czasami tego potrzebuje w szczególności teraz w jesienno zimowym okresie gdzie skóra bardziej niż kiedykolwiek jest narażona na zimno i przesuszenie oraz zniszczenie przez codziennie czynniki powietrza dlatego postanowiłam się w nią zaopatrzyć i przyznam z ręką na sercu że to, co ona robi z moją cerą to kosmos. Jest tak świetnym produktem że teraz rozumiem, dlaczego jest dość droga. Kupiłam mini wersje, by najpierw przetestować czy polubi się z moją skórą i tak teraz wiem że, gdy tylko mi się skończy od razu kupuje pełnowymiarową wersję. Jeszcze nigdy nie miałam czegoś tak mocno nawilżającego czegoś, co tak pięknie pachnie i przyjemnie się trzyma na twarzy. Rano po przebudzeniu skóra jest jedwabiście miękka nawilżona wygładzona i elastyczna.
Dostępność
UK - KLIK
PL - KLIK

Usta
Usta, to one najbardziej cierpią w tym zimowym sezonie moje zawsze są popękane i przesuszone. Ja niestety nie cierpię pomadek, błyszczyków czy innych produktów do ust nałożenie balsamu to dla mnie niczym wyzwanie, aczkolwiek no zmuszam się do tego od czasu do czasu, gdy widze, że moje usta są w tragicznym stanie i błagają o litość. wtedy też uwielbiam sięgać po peeling, który również będzie nawilżał. Dziś mowa o scrubie firmy Bomb Cosmetics o smaku coca-coli produkt jest malutki i uroczy jego zapach, a nawet smak to naprawdę cola przyjemnie się go stosuje, ściera martwy naskórek pozostawiając usta naważone i wygładzone. Niestety minus to, że produkt nawet w polowie nie jest wypełniony scrubem małe oszustwo. Jest go zaledwie 1/3 opakowania poniżej na zdjęciu zobaczycie dotknięte denko a użyłam go zaledwie cztery razy.

Mimo malutkiej zawartości produktu uwielbiam go i jestem w stanie poświęcić te pieniądze na tak fajny produkt.

Dostępność
UK - KLIK
PL - KLIK


Oczy

Polaar IceMagic Instant Eye Energiser — To najlepszy produkt pod oczy, jaki kiedykolwiek miałam dzięki niemu moje wory zaczęły znikać a sińce pożegnałam na zawsze. Produkt zaopatrzony w aplikator w postaci chłodzącej kulki roll-on, dzięki której przy aplikacji produktu wykonujemy delikatny masaż cos świetnego.

Jest naprawdę bardzo przyjemny w użytkowaniu szczególnie rano po przebudzeniu.

Sam żel szybko się wchłania niestety nie jest wydajny co jest jego dużym minusem ze względu na wysoką cenę.

Bardzo dobrze nawilża cieniutką skórę pod oczami, rozświetla okolice nadając zdrowy wygląd odświeżonych i promiennych oczu. Mój się już kończy, ale nie zwątpię a ni razu, by kupić go ponownie dzięki Birchboxowi go odkryłam a teraz wiem że już na długie lata pozostanie ze mną. Produkt jest trochę drogi natomiast uwierzcie ze warto go kupić, jeżeli tak jak ja zmagacie się z problemem worków i sińców pod oczami on naprawdę pomoże wam w pozbyciu się codziennego problemu.
Dostępność 
UK - KLIK
PL - KLIK

To na tyle w mojej aktualnej pielęgnacji dajcie znać jak wam się podobają zdjęcia, produkty i co o tym wszystkim sadzicie a może macie jakieś kosmetyki do polecenia? Aktualnie szukam jakiegoś dobrego kremu na dzień.
Do zobaczenia w komentarzach buziaki :*

26 komentarzy:

  1. Troche tego jest 😊 mi spodobal sie tonik z Bielendy poniewaz matuje skore. A dla mnie jako wlascicielki cery tlustej to bardzo istotne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinien ci sie sprawdzic bardzo dobrze pod tym wzgledem :)

      Usuń
  2. Czy te kosmetyki mają jakieś odpowiedniki dla mężczyzn ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalezy co dokladnie cie i interesuje i jaki masz problem z cera jak chcesz napisz na priv a pomoge dobrac :)

      Usuń
  3. Dziękuję za porady dotyczące pielęgnacji, na pewno przydadzą się! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. koniecznie muszę przetestować to serum z bielendy! :)
    zapraszam do siebie -> KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W styczniu wracam do UK i już nie mogę się doczekać zakupów kosmetycznych - uwielbiam jak duży jest wybór i dostępność :) Po powrocie skuszę się chyba na pielęgnację Origin, nigdy nie próbowałam produktów tej marki, ale słyszałam o niej wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w koncu sie skusilam i po uzyciu juz drugiego produktu tej firmy kupilam kolejne dwa bardzo pozytywnie zaskoczyla ta firma :)

      Usuń
  6. uhuhu...to co moja skóra uwielbia najbardziej... <3 ziaja i bielenda, moim zdaniem nie ma lepszych kosmetyków drogeryjnych

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedyne co znam i używam to tonik Bielendy. Jestem z niego zadowolona :) nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zestaw zupełnie nie dla mnie :) Wybieram kosmetyki naturalne i w ogóle unikam tych drogeryjnych. Uważam, że im mniej kosmetyków, tym lepiej, dlatego mogę wybierać te droższe. A przy cerze i tak ważniejsza jest dieta i nawodnienie ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam maski do twaorzy. Odkryłam je dopiero jakoś w zeszłym roku, ale teraz standardowo sa moim rytuałem kąpielowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez uwielbiam ten krok w pielegnacji najlepszy :)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Ja czasami rowniez po nie siegam ale staram sie testowac rozne

      Usuń
  11. Do wyboru do koloru, duzo tego jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne produkty, których wcale nie znam ;) muszę je bliżej poznać. Dołączam do obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Większości z tych kosmetyków nie znałam. Koniecznie muszę wypróbować te maseczki. Wyglądają cudnie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life